O niemieckim zespole TOKIO HOTEL - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum O niemieckim zespole TOKIO HOTEL Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Różniste ciekawostki związane z chłopakami
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum O niemieckim zespole TOKIO HOTEL Strona Główna -> Ciekawostki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
crazy_patka
Moderator
PostWysłany: Wto 10:21, 18 Kwi 2006


Dołączył: 14 Lut 2006

Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

SR: Zaraz zawołam mamę i tatę, więc ciecho tam! Nie przeszkadzają wam te wrzaski na wasz widok?
Bill: Nie, absolutnie nie.
Tom: Skoro to takie dla ciebie dziwne, to zapewne to jakaś nowość dla ciebie.
SR: Tak, jeszcze wcześniej, gdy pracowałem dla VIVY zawsze byłem tłumiony przez fanów Kelly Family. To sobie przypominam. Znacie ich, tzn. Kelly Family?
Wszyscy: Tak!
SR: A co słuchaliście, gdy mieliście na przykład po dziesięć lat?
Bill: Ja w wieku 6 lat zacząłem słuchać Neny i tak mam do dzisiaj.
Tom: Ja pierwszą płytę, którą kupiłem, była zespołu Aerosmith.
SR (zwracając się do Gustava): To ty ciągle chodzisz w jakiś koszulkach, ostatnio bodajże w "Wetten, dass...?" miałeś jakąś z Metallicą. Już w tak młodym wieku słuchałeś takiej muzyki?
Gustav: Tak, cały czas trzymam się jednego zespołu i jestem im wierny od tamtej pory do teraz.
Georg: Ja słucham Oasis.
SR: Słuchajcie, nie ma tygodnia, żeby nie było jakiś informacji o was. Każde pisemko młodzieżowe o was pisze, pojawiają się różne artykuły, plakaty. Czy wieszacie sobie w pokojach swoje plakaty?
Bill: Nie, nie wieszamy tego. Tak sobie myślę, że skoro jest gdzieś plakat ze mną to fajnie, obejrzę go i spoko. Ale na przykład nasi rodzice wszystko kolekcjonują. Wszędzie, gdzie tylko pojawi się coś z nami, oni to od razu kupują i chowają do swojej kolekcji.
SR: Mam tutaj pewne pisemko młodzieżowe, w którym jest artykuł, który zainsteresuje pewnie większość fanów. "Kim jest ta dziewczyna u boku Gustava?". Co się dzieje, kto to jest?
Gustav: To moja bardzo dobra koleżanka, znajoma.
SR (do Georga): A jak u ciebie wygląda sprawa z dziewczyną?
Georg: E, no więc nie. Na pewno nie w tym momencie.
SR: To znaczy, na pewno nie w tym momencie, bo teraz jest program, ale na przykład po koncercie. Powiedzcie, czego tak właściwie dziewczyny chcą od was? Czy tylko bawić się wami? Jak to jest w waszym otoczeniu?
Tom: Nie, to nie tak. Dziewczyny są nami po prostu zauroczone i tyle, przejdzie im. Tak się już zaczęło od pierwszego plakatu "Durch den Monsun", ale to już norma. Rodzice takich dziewczyn zazwyczaj nie zwracają uwagi na to.
SR: W ostatnim czasie jest jeszcze więcej szumu o was niż poprzednio, a wszystko za sprawą tego, że chcecie zrobić karierę międzynarodową.
Bill: Tak, tzn. jesteśmy w trakcie nagrywania paru piosenek po angielsku no i od następnego tygodnia się zacznie. Najpierw jedziemy do Amsterdamu, potem Praga, Polska i sam nie wiem, gdzie jeszcze.
SR: Weźcie mnie ze sobą do Amsterdamu (śmiech). Dobra, cicho dzieci, to się wytnie, nie było tego.
Bill: No, ale zobaczymy jak to się dalej potoczy i co będziemy robić.
SR: Ja wam powiem tyle: łapy precz od narkotyków. Tyle wam powiem. Czy nie macie czasem dosyć, tyle jesteście w biegu? Czy wy macie w ogóle czas wolny?
Bill: Na przykład trochę przed programem mieliśmy trochę czasu wolnego.
SR: To jest tak. Najpierw jedziecie do Holandii, Pragi, Hiszpanii i Londynu. Jak leci "Durch den Monsun" po angielsku? "Trough the monsoon"? Czy na Wasze koncerty przychodzą też chłopcy?
Bill: Tak. Na początku naszej pierwszej trasy było inaczej, ale teraz jest inaczej. Na koncerty przychodzi także wielu chłopaków.
SR: Jak dużo listów otrzymujecie?
Tom: To znaczy przychodzi ich około 12 tys. tygodniowo.
SR: A kto to potem wszystko pali? Przecież nie jesteście w stanie ich wszystkich przeczytać
Bill: Wszystkich nie, ale większość. Jak komuś naprawdę się uda, otrzymuje od nas nawet karteczki z autografami.
SR: Kiedy byliście ostatni raz w domu?
Bill: Niedawno, przed programem. Jakoś ostatnio byliśmy przez trzy dni w domu.

A tu macie TEN filmik
http://www.youtube.com/watch?v=OzhvWCXeA-Q&search=tokio%20hotel

P.S Oczywiście nie cały filmik został przetłumaczony, głównie te ważniejsze rzeczy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
crazy_patka
Moderator
PostWysłany: Wto 10:22, 18 Kwi 2006


Dołączył: 14 Lut 2006

Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Proszę bardzo zakoffana Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasiorek_
PostWysłany: Wto 10:27, 18 Kwi 2006


Dołączył: 23 Mar 2006

Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

dziękujem bardzo bardzo bardzo :*:*:*:* jak ja Ci siem za to słońce odwdzięcze Smile buziaczki:*:*

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
crazy_patka
Moderator
PostWysłany: Wto 10:31, 18 Kwi 2006


Dołączył: 14 Lut 2006

Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Spoko no problemos Wink zawsze do usług Wink...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasiorek_
PostWysłany: Wto 10:38, 18 Kwi 2006


Dołączył: 23 Mar 2006

Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

Ty jesteś poprostu koffana:* mówił Ci jush ktoś to Smile Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
crazy_patka
Moderator
PostWysłany: Wto 10:39, 18 Kwi 2006


Dołączył: 14 Lut 2006

Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Nie wiem Smile hehe... ale dzięki za miłe słow :* pozdrawiam Wink

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nika13
PostWysłany: Śro 6:55, 19 Kwi 2006


Dołączył: 28 Mar 2006

Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koło Wa-wy

Hehe, ja też sie dołączam do podziękowań Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasiorek_
PostWysłany: Śro 14:52, 19 Kwi 2006


Dołączył: 23 Mar 2006

Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

To teraz ja dodam cosik o ich SQL

Szkoła,wpadki,gniew

Tom: "Kiedyś dostałem ochrzan od nauczyciela. Jeden z uczniów zakradł się do pokoju z włacznikami światła i zgasił światło na sali gimnastycznej.Na sali zapadła ciemność a nauczyciele myśleli,że to moja sprawka.Wiedzieli że jestem pyskaty i myśleli że sie przedostałem do środka. Potem ja i ten koleś co to zrobił poszliśmy do dyrektora i dostałem nagane bo nauczyciel powiedział że to ja go do tego nakłoniłem:/"

Gustav: "Mój tata jest w rzecznikiem rodziców(chodzi chyba o coś w stylu trójki klasowej;])i z tego powodu musi chodzić regularnie do szkoły.Tak się jakoś złożyło że nie poiwiedziałem jemu i mamie o wzystkich złych ocenach :/ Z moim nauczycielem od angola rozumiem się dobrze więc zawarłem z nim pakt,że on nie powie o złych ocenach mojemu tacie.Za to ja musiałm robić dodatkowe zadania..."

Georg: "Ja bardzo często robiłęm notatki na okładkach zeszytów. Miałem ciemno niebieską okładkę i pisałem na niej czarnym długopisem.Gdy nauczyciel brał zeszyty do sprawdzenia nie mógł się w tym połapać ale ja i tak wszystko umiałem rozszyfrować!"

Bill: "Miałem napisać wypracowanie na temat strefy śmierci. Wymyśliłem,że ściągnę sobię pracę z neta od ucznia klasy maturalnej.Nauczycielka się skapnęła że sam tego niepisałem i dała mi tylko 4Sad Ale że ja chciałem mieć 5 powiedziałem jej że zrobie to jeszcze raz.Tym razem porzyczyłem prace od kumpla z przeciwnej klasy.On dostał za to zadanie 5 a mi znowu dała 4! Ale i tak sie nie skapowała że to przepisałem od niego tylko powiedziała:Bill ty nie jesteś etyczny w tym co robisz.Niesprawiedliwe prawda?

Sposoby na ściaganie:

Bill: Ja np spisuje wszystkie ważne informacje na jedną kartkę i wkładam to do bloku.Potem w czasie pracy mogę spokojnie zerkać bo nauczyciel myśli że to moja praca na brudno;]

Tom: Na angielskim musimy pisać różne teksty a nauczyciel daje nam temat zawsze kilka dni wcześniej.Kiedyś napisałem sobie na kartce gotowe zdania i na sprawdzianie wszystko przepisałem:)

Gustav: Usiąść w czasie sprawdzianu na zeszycie i albo dać go na kolana:D Albo napisać ściągę na małych karteczkach.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lulka
PostWysłany: Nie 10:02, 23 Kwi 2006


Dołączył: 19 Kwi 2006

Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Łódż

jakie to fajne SmileP
jak do sciagania to pierwsi:)
chyba tylko Georg nie sciaga...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość
PostWysłany: Wto 15:48, 30 Maj 2006






„Schrei” i fani Tokio Hotel od razu reagują na to zaproszenie.
Cieszą się i krzyczą na całe gardło, nazwę zespołu chłopców z Magdeburga.
Są debiutantami roku!
Wraz z hitami „Durch den Monsun” i „Schrei”,
Tokio Hotel szturmują listy przebojów i grają w duszach swoich fanów –
najbardziej w tej żeńskiej części.
Ale co tak naprawdę chłopcy z Tokio Hotel myślą o natrętnych fanach,
wypełnionych po brzegi sal koncertowych, i tak dużego zachwytu na temat zespołu?

Czy widzicie fanów, którzy stoją w czwartym rzędzie?
Bill: Największy kontakt mamy oczywiście z fanami, którzy znajdują się w rzędach od pierwszego do czwartego rzędu. Widzimy wtedy, kto śpiewa razem z nami, kto ma koszulkę z naszym wizerunkiem, i z którymi mamy bezpośredni kontakt wzrokowy.

Którzy fani są lepsi – ci głośni czy ci cichsi?
Gustav: Ci głośni! Wiele ludzi uważa głośne krzyki za bardzo denerwujące, ale nam to dodaje po prostu energii. Tak czy siak wszyscy fani są świetni. Tyle poświęcenia wkładają w pisanie listów, i tyle różnych akcji…

Jak utrzymujecie kontakt z fanami?
Tom: Kontakt z nimi jest dla nas bardzo ważny. Staramy się jak najbardziej, na jak największą liczbę listów od fanów odpowiedzieć, ale nie zawsze nam to wychodzi. Ale możemy wam zdradzić, że wszystkie listy kolekcjonujemy.

A jak reagujecie na listy miłosne?
Tom: Ach, dziewczyny są naprawdę bardzo słodkie, i w ogóle nie są niezdarne czy natrętne. Na przykład jedna dziewczyna wysłała nam 100 metrowy list, który z pewnością był bardzo pracochłonny.

Jak wyjaśnicie ten zachwyt wami?
Georg:Wciąż nie możemy w to uwierzyć. Tym bardziej w to, że bilety na naszą trasę koncertową rozeszły się w ciągu czterech dni! Jakieś specjalnej recepty na sukces nie mamy.

Czy macie może jakiś rytuał, czy jakieś hasło, które wypowiadacie, zanim wyjdziecie na scenę?
Gustav: Nie, właściwie nie. Po prostu siedzimy wszyscy razem i próbujemy się trochę zrelaksować przed występem. Ja na przykład słucham muzyki.

Czy macie jeszcze tremę przed koncertem?
Tom: Może nie tak bardzo jak na samym początku. Ale zdenerwowanie zawsze nam towarzyszy. Szczególnie wtedy, gdy wiesz, że 4.000 ludzi przyszło tylko po to by nas zobaczyć.

Czy widzicie jakąś różnicę między fanami z północy a tymi z południa?
Bill: Nie, to nie robi żadnej różnicy! Wiele z naszych fanów jeździ za nami na koncerty, a publika jest zawsze bardzo zróżnicowana.

Czego pod żadnym pozorem nie może zabraknąć podczas trasy koncertowej?
Bill: Hmm, nic szczególnego. Najważniejsze rzeczy, obecność fanów, a jedzenie i picie mamy w garderobie.

Co robicie podczas długiej jazdy – oprócz spania oczywiście?
Tom: Zasuwamy na Playstation.

Jak można was przestraszyć?
Tom: No na przykład niespodziewanymi sytuacjami na scenie. Albo gdy podaję fanom rękę, to boję się żeby mnie nie pociągnęli do siebie i żebym nie wylądował na ziemi, istna panika. Bill:Dokładnie! Albo, gdy człowiek ma zamiar skoczyć ze sceny i boi się, że wyląduje na tyłku.

A jak przygotowujecie się do takiego koncertu na żywo pod względem
sprawnościowym?
Georg: Ja uprawiam jogging.
Gustav: Ja też przebywam dużo na świeżym powietrzu.
Bill: Ja nie uprawiam żadnego sportu, przygotowuję się zwyczajnie.
Tom: Ja też nie uprawiam żadnego sportu, ale na początku to było trochę głupie, bo jestem taką osobą, która nie potrafi usiedzieć długo w jednym miejscu, i cały czas biegam po scenie.

Wiele koncertów i wydarzeń ma jeszcze tzw. Aftershowparty.Chodzicie tam?
Gustav:Jasne, że tak, ale to nie zawsze jest możliwe. Podczas Dome nie udało nam się, ponieważ byliśmy strasznie zmęczeni

Czy tańczycie na przyjęciach? A jeśli tak, to, do jakiej muzyki?
Tom:Jedynym który tańczy, jest Georg…
Georg:Ale tylko do R’n’B i hip-hopu.
AnKaaa95
PostWysłany: Wto 17:07, 30 Maj 2006


Dołączył: 29 Sty 2006

Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bytom city

Kiedyś to jush czytałam...

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lulka
PostWysłany: Wto 17:02, 06 Cze 2006


Dołączył: 19 Kwi 2006

Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Łódż

ja tez to czytalam napewno w bravo:)

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosiaczek
PostWysłany: Śro 19:07, 13 Wrz 2006


Dołączył: 10 Kwi 2006

Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: ~~pokój Toma~~

Jacy naprawdę są Bill, Tom, Gustav i Georg? Grafolog, postanowił sprawdzić, jacy są naprawdę, analizując ich charakter pisma – i zatroszczył się o pewne niespodzianki!



GUSTAV: Przyjacielski

1 Gustav jest radosny i entuzjastycznie nastawiony do życia, nawet, jeśli jego rzeczywista natura opiera się na zastanawianiu się i analizowaniu wszystkiego. Nowe dziewczyny traktuje bardzo uprzejmie, ale o prawdziwych uczuciach rozmawia z nią dopiero wtedy, gdy naprawdę dobrze się poznają. W piśmie tak samo jak w życiu Gustav poświęca dużo uwagi na szczegóły.



BILL: Kreatywny

2 Bill jest bardzo wesołą osobą, a jednocześnie jest poważny z charakteru. Jego strefa prywatności jest dla niego bardzo ważna, i czeka na trwały związek z dziewczyną. Wielkość liter pokazuje, że Bill potrzebuje dużo swobodnej przestrzeni, aby mógł realizację swoich pomysłów. Akcentowanie na to, ukazuje wpływ na jego kreatywność.



GEORG: Odważniak

3 Georg to ryzykant, który stawia wszystko na jedną szalę, potem musi z nich usuwać różnice. Jego uczucia są bardzo intensywne, ma skłonność do zmian swoich decyzji w ostatniej chwili. Solidarność jego charakteru pisma ukazuje, że jest on ostry, ale można liczyć na jego zrozumienie. Georg nie daje się pozbyć z siebie powierzchowności.



TOM: Luzak

4 Tom jest przebojowy i bardzo pewny siebie. Nigdy nie nabiera wody w usta i zawsze mówi to, co myśli. W miłości jest dosyć nieśmiały i bardzo uczuciowy. Jego górnolotny styl pisania, świadczy o tym, że rozkoszuje się swoim życiem: Tom uwielbiam imprezować i często daje się rozpieszczać!
mam nadzieje że tego nie czytaliście


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lulka
PostWysłany: Wto 19:04, 26 Wrz 2006


Dołączył: 19 Kwi 2006

Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Łódż

no ale fajnie ciekawe co by odczytali z mojego pima

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
gosiaczek
PostWysłany: Wto 19:25, 26 Wrz 2006


Dołączył: 10 Kwi 2006

Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: ~~pokój Toma~~

to trzeba dac do takiej poradni psychologicznej. i Ci wyczytaja wszystko o Tobie z twojego pisma Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum O niemieckim zespole TOKIO HOTEL Strona Główna -> Ciekawostki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo


Programosy
Regulamin